Wiem, narzekam. Przecież zima nie była w tym roku wcale taka sroga. Śniegu prawie wcale nie napadało. Ale mam na to radę! Możemy sobie wyczarować zimę w kubku. Śnieżny obłoczek to mocha w wersji białej z piankami, kolorową posypką i czym tam sobie zapragniecie. Ma być ciepło, uroczo i słodko!
Zamiast wstawać lewą nogą zafunduj sobie przytulenie w kubku - kawę. Natomiast aromat herbaty o poranku jest promyczkiem szczęścia na cały dzień. Oto potok nieprzemyślanych słów baristki amatorki. Zapraszam Was do mojego zakręconego świata kawy i psychologii. Rozgośćcie się.
sobota, 24 lutego 2018
Śnieżny obłoczek - kawa zimowa
Idzie luty, podkój buty... Jak się okazuje, coś w tym powiedzeniu jest. Końcówka tego ostatniego zimowego miesiąca przyniosła nam mrozy. Nie wiem jak wam, ale mi smutno się robi na widok oszronionych pąków na drzewach...
Wiem, narzekam. Przecież zima nie była w tym roku wcale taka sroga. Śniegu prawie wcale nie napadało. Ale mam na to radę! Możemy sobie wyczarować zimę w kubku. Śnieżny obłoczek to mocha w wersji białej z piankami, kolorową posypką i czym tam sobie zapragniecie. Ma być ciepło, uroczo i słodko!
Wiem, narzekam. Przecież zima nie była w tym roku wcale taka sroga. Śniegu prawie wcale nie napadało. Ale mam na to radę! Możemy sobie wyczarować zimę w kubku. Śnieżny obłoczek to mocha w wersji białej z piankami, kolorową posypką i czym tam sobie zapragniecie. Ma być ciepło, uroczo i słodko!
piątek, 16 lutego 2018
Mleczna eksplozja smaku z włoskim akcentem w tle
Cześć kawosze! Dzisiaj przychodzę do Was z obiecanym postem, który nie tylko będzie przepisem, ale przede wszystkim historią z nim związaną.Wkręćcie się ze mną we włoskie klimaty.
sobota, 3 lutego 2018
Kawiarka - prawie espresso niskim kosztem
Witajcie kawosze :-D Styczeń dobiegł końca, a to mój pierwszy wpis w tym roku. Mam nadzieję, że wybaczcie mi długą nieobecność. Ostatnio mam wrażenie, że czas przecieka mi przez palce. Może to uroki klasy maturalnej? Post, z którym dzisiaj do Was przychodzę dojrzewał w mojej głowie zanim opublikowałam pierwszy wpis na blogu. Dlaczego tak długo? Musiałam oswoić się z kawiarką. Dlaczego ta kawa jest taka słaba? Ohydnie kwaśna lub Ło la Boga to chyba zaraz wybuchnie! Moja przygoda z kawiarką była długa i kręta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)