Zamiast wstawać lewą nogą zafunduj sobie przytulenie w kubku - kawę. Natomiast aromat herbaty o poranku jest promyczkiem szczęścia na cały dzień. Oto potok nieprzemyślanych słów baristki amatorki. Zapraszam Was do mojego zakręconego świata kawy i psychologii. Rozgośćcie się.
piątek, 8 grudnia 2017
Kopiec kreta - słodka kofeinowa podróż z odrobiną egzotyki
Składniki:
- kawa rozpuszczalna
- wrzątek
- spieniacz do mleka
- 2/3 kostki gorzkiej czekolady
- mleko kokosowe [PRZEPIS]
- wiórki kokosowe
- pół banana
- cukier do smaku
- wysoka szklanka
- spieniacz do mleka lub słoik
2-3 kostki czekolady gorzkiej rozpuszczamy w wysokiej szklance. Ja robię to w mikrofali. Kontrolujcie czas. Lepiej podgrzać 2-3 razy po parę sekund niż przesadzić (co mi się dzisiaj zdarzyło - wyszła sucha masa). Czekolada ma być płynna. Możecie ją co jakiś czas mieszać, to przyspieszy proces.
Na małym talerzu rozgniatamy dokładnie widelcem pół banana. Jeśli zrobicie to starannie, a banan będzie odpowiednio dojrzały to nie wyczujecie grudek w swojej kawie. Masę bananową układamy na warstwie czekolady.
Teraz przyszedł czas na nasze frappe, które swoją drogą jest mrożoną kawą pochodzącą z Grecji. Przepis na tradycyjne frappe: [KLIK] Co stoi na przeszkodzie, by zrobić frappe na ciepło? Nic! Dalsze kroki zależą od tego czy macie spieniacz do mleka. Jeśli tak to do wysokiej szklanki sypiemy 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, słodzimy lub nie wedle uznania, ja tylko powiem, że ta kawa sama w sobie jest słodka. Jednak jako cukruś porywam się na dwie płaskie łyżeczki. Wy sami musicie znaleźć własne idealne proporcje. Zalewamy to niewielką ilością wody (przy umiejętnym spienianiu kawa może zwiększyć swoją objętość nawet trzykrotnie, uwzględnijmy to przed zalaniem jej wodą) i spieniamy delikatnymi, kolistymi ruchami, a także w górę i w dół. Nie ma sensu się spieszyć. To, czego oczekujemy to jak największa pianka. Jeśli nie macie spieniacza to nic straconego! To samo robimy w słoiku, zakręcamy go i energicznie wstrząsamy. Utworzy się piana wcale nie gorsza od tej ze spieniacza. Przelewamy ją do szklanki z czekoladą i bananem.
Na koniec powoli zalewamy kawę ciepłym, ale nie zagotowanym mlekiem kokosowym i posypujemy wiórkami kokosowymi. Popatrzcie na swoje dzieło, bo niestety przed wypiciem trzeba je wymieszać. Życzę smacznego :D Dajcie znać jak przetestujecie ten przepis, bo wiele on dla mnie znaczy. Zanim powstało to, co widzicie teraz były jeszcze dwie inne, słabsze wersje. Pozdrawiam serdecznie :D
9 komentarzy:
Dziękuję za wszystkie komentarze. Jesteście dla mnie ogromnym wsparciem i sprawiacie, że czuję, że to, co robię ma sens. Cieszy mnie, gdy mówicie, że korzystacie z moich przepisów. Jestem otwarta na Wasze pomysły. Każda kreatywność, Wasze oryginalne sposoby na wykonanie moich przepisów są na wagę złota. Nie bójcie się zadawać pytań. Chętnie na nie odpowiem. Dyskutując na różne tematy możemy stworzyć tu przyjemną atmosferę. Pozdrawiam wszystkich kawoszy i nie tylko! ❤️
AJjjjj aż bym się napiła takiej znakomitej kawki <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Super przepis, na pewno skorzystam <3
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, a z pewnością smakuje jeszcze lepiej! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Była kolej na ciasto to teraz czas na kawę :D
OdpowiedzUsuńŻałuje, ze nie moge pić kawy, spróbowałabym! Tak sobie myślę...ale co jakby podać go z kopcem kreta ?
OdpowiedzUsuńWww.strong-power.pl
Dla kawoszy to świetna propozycja 💖😍 Ja niestety nie pijam w ogóle , jestem raczej herbatkowa :)
OdpowiedzUsuńKawy nie piję, ale dla bliskich w formie niespodzianki mogłabym stworzyć taki smakowity napój :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z przepisu.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Dobry pomysł na umilenie czasu :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować😁 wydaje się idealne połączenie smaków 😋
OdpowiedzUsuń