środa, 18 maja 2022

Mindfulness w filiżance małej czarnej

Cześć, Moi Drodzy!

Jak obiecałam, od razu przybiegam z drugim postem. Tym razem będzie troszkę filozoficznie. Żyjemy coraz szybciej i chyba każdy z nas zna to uczucie, gdy w pośpiechu przechyla małą filiżankę espresso by z powrotem gnać do pracy, nudną rozpuszczalną wypitą przy komputerze z nutką ryzyka by nie zalać urządzenia. A mamom z pewnością bliskie jest wypijanie zimnej już fusiary. Każdy pije swoją kawę, jak lubi lub, jak myśli, że może. Ale czy naprawdę zawali nam się świat, gdy na chwilę usiądziemy, spróbujemy się zrelaksować i skupić tylko na tej jednej, jedynej czynności? Możecie mnie zastrzelić, bo przecież mówi to bezdzietna dwudziestoparolatka, co jeszcze nic nie wie o dorosłym życiu. Ale doskonale znam zimną kawę rozpuszczalną, która była jak zbawienie w ciężkim dniu i uczucie małego rozczarowania, gdy w poprzedniej pracy przedszkolak strącił moją zimną, niedobrą kawę zabawkową koparką. 

 

 

Możemy się spieszyć i planować każdy krok. Sama mogłabym wziąć ślub z kalendarzem. Ale znajdźmy sobie choć jedną czynność w ciągu dnia, która będzie tylko nasza - chwilę do praktyki mindfulness. Ja mówię tu o przyrządzani i piciu kawy, bo jest to moją pasją,  ale dla Was może być to cokolwiek innego, co wprowadza was w stan relaksu. Spacer po lesie? Samotne śniadanie czy może rozdział książki do poduszki?


Czym jest mindfulness i dlaczego próbuję wybić się na modzie na wschodnią filozofię? Bo to bardzo prosta metoda by podnieść poziom swojego dobrostanu psychicznego i pragnę się nią z Wami podzielić. Mindfulness ma wiele definicji. Psycholodzy biznesowi utożsamiają ją z pojęciem flow i mówią, że może mieć miejsce tylko przy czynnościach, w które wkładamy jakiś wysiłek, że jest to uczucie całkowitego zatracenia się w pracy. Natomiast osoby zafascynowane kulturą wschodnią będą upierać się w tym, że jest to technika medytacji. Z kolei najczęściej cytowana i zarazem mi najbliższa jest definicja zaproponowana przez autora książek o tej tematyce, tóry mówi, że mindfulness to szczególny rodzaj uwagi: świadomej, nieosądzającej i skierowanej na bieżącą chwilę (Jon Kabat-Zinn, 1990).

Dlaczego warto zacząć od kawy? Bo to mała czynność będąca idealnym wstępem do rozpoczęcia praktyki uważności. Z czasem zobaczymy, że poszerzamy ją o inne czynności dnia codziennego i bawimy się w, jak to ja lubię nazywać ,,romantyzowanie życia".

 


Ale od początku...a początki wszystkiego są dziwne, więc uprzedzam, możesz czuć się niezręcznie. Sięgnij po opakowanie ulubionej kawy lub takiej, jaką po prostu masz pod ręką. Jaka ona jest? Ziarnista, uprzednio zmielona czy rozpuszczalna? Nie oceniam Twojego wyboru i Ty też nie oceniaj własnego. Jaką ma strukturę? Jak pachnie? Jeśli są to ziarna to są jasno czy ciemno palone? To arabika czy robusta? Wrzuć ją do młynka odmierzając starannie odpowiednią ilość za pomocą wagi lub sypnij na oko. Sam wiesz, która opcja jest dla Ciebie najlepsza. W jakim młynku ją zmielisz? Ręcznym czy elektrycznym? Czy twój elektryczny młynek jest głośny? A jeśli używasz ręcznego to czy rączka stawia duży opór? Otwórz młynek i jeszcze raz powąchaj kawę. Czy zmielone ziarna pachną intensywniej od ziaren w całości? Przyjrzyj się strukturze kawy. Bez względu czy wybrałeś celowo grubość przmiału czy całkiem losowo to zastanów się jaka ona jest? Do czego ją porównasz? Do pyłu czy bardziej ziarenek cukru, a może soli? Gdy to zaobserwujesz zastosuj ulubioną metodę parzenia. Nie pytaj, dlaczego jest ulubiona, po prostu ją zastosuj. Jeśli jest to kawiarka - wsłuchaj się w bulgotanie. Jeśli jest to french press - powoli dociskaj jego sitko, skupiając się na oporze, jaki stawia. Lubisz metody przelewowe? Jakim strumieniem lejesz wodę do drippa czy chemexa? Nie zapominając o wielbicielach rozpuszczalnej czy fusiary - czy na powierzchni kawy utworzyła się pianka, a może bąbelki? Wlałeś ją do kubka czy filiżanki? Poczuj dłońmi ciepło, które ogrzewa kubek. A może masz przed sobą kawę mrożoną? Jeszcze raz poczuj jej zapach i porównaj do dwóch poprzednich prób i zrób małego łyczka. Chwila przerwy. Większego, ostrożnie by się nie poparzyć. I wreszcie najważniejsze, jak smakuje Twoja kawa? Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałeś? Teraz masz ku temu okazję. Czy smak jest intensywny czy delikatny? Więcej w nim słodyczy, kwaskowatości czy może goryczki? Usiądź spokojnie, masz cały kubek do właściwej oceny. Ostatnim elementem może być otoczenie. Nie chcę się rozpisywać, bo możliwości jest wiele od tego czy pijesz na zewnątrz czy w środku po to czy jesteś sam czy w towarzystwie i jak czujesz się z tą chwilą - czy umiesz się zrelaksować?

 


I po co to wszystko, skoro nie jestem baristą - pomyślisz. Ja też nie jestem! Trafiając na grupę kawową na fb bardzo dziwiłam się ludziom, jak mogą wyczuwać w kawie nutki czekoladowe, orzechowe czy cytrusowe. Czy ja tam w ogóle pasuję skoro nie mam tak wyostrzonych zmysłów? I czy to źle, że potrafię zadowolić się kawą na stacji benzynowej? Otóż nie tylko mięśnie można wytrenować, zmysły także! Gorąco zachęcam do praktyki mindfulness, która jest dobrą metodą relaksu, higieny umysłu, a także treningiem zmysłów właśnie.

Czy znacie technikę mindfulness? Czy praktykujecie? Co myślicie o takim przeprowadzeniu przez proces mindfulness? Dajcie znać, czy chcecie w przyszłości coś podobnego z herbatą. Bo powiem szczerze, że nie sądziłam, że tak się wkręcę tworząc ten post.

Pozdrawiam,

Alicja

4 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tym wcześniej, ale bardzo ciekawe. Chyba pora zacząć przywiązywać większą uwagę do drobnych rzeczy, które mogą przynieść trochę radości <3.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory nie wiedziałem, że gdy piję piwo, to uprawiam mindfulness! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha widzisz! Do wszystkiego można dorobić filozofię, żeby brzmiało dostojnie xd

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jesteście dla mnie ogromnym wsparciem i sprawiacie, że czuję, że to, co robię ma sens. Cieszy mnie, gdy mówicie, że korzystacie z moich przepisów. Jestem otwarta na Wasze pomysły. Każda kreatywność, Wasze oryginalne sposoby na wykonanie moich przepisów są na wagę złota. Nie bójcie się zadawać pytań. Chętnie na nie odpowiem. Dyskutując na różne tematy możemy stworzyć tu przyjemną atmosferę. Pozdrawiam wszystkich kawoszy i nie tylko! ❤️