Dziś jednak nie o tym post.
Chcę przedstawić Wam kawę, która jest przeciwieństwem latte macchiato - po prostu macchiato lub espresso macchiato. Jej klasyczna wersja to espresso przyzdobione śladową ilością gęstej, mlecznej piany.
Spotkałam się też z inną wersją, idealną dla osób, które nie posiadają ekspresu do kawy lub po prostu wolą kawiarkę. Zaczynamy od zaparzenia kawy w kawiarce. Nie wiesz, jak to zrobić? - przeczytaj ten wpis [KLIK]. Przelewamy ją do spieniacza lub do wysokiej szklanki, w której możemy ją spienić ręcznym spieniaczem tak, żeby się nie rozchlapywała. Nigdy nie przelewamy gorących napojów do plastikowych pojemników.
Kawę delikatnie zabielamy mlekiem. Możecie zobaczyć, że poziom cieczy w naczyniu z miarką podniósł się minimalne. Od razu słodzimy i mieszamy.
(w zasadzie to zdjęcie jest robione już podczas spieniania, więc ma większą objętość. W rzeczywistości wlałam około 50 ml mleka)
Tak powstałą miksturę spieniamy. Od was zależy czy wolicie dużo piany czy tylko delikatną piankę, która będzie zwieńczeniem kawy.
Kawę przelewamy do filiżanki i cieszymy się jej intensywnym smakiem z łagodną nutą mleka i ciekawą mleczno-kawową pianką. Smacznego!
Która wersja Macchiato przemawia do Was bardziej? Piliście już dzisiaj kawę? Jeśli tak to jaką?
PS Jutro matura z matmy, dla mnie najbardziej stresujący moment w całym miesiącu. Trzymajcie za mnie kciuki, a ja oczywiście będę trzymała za Was 😀
Macchiato wygląda zachęcająco! <3
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana na maturze, życzę uzyskania duuuużo % :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Dziękuję :*
UsuńJa wolę klasyczną wersję latte machiato, taką z ekspresu. Ogólnie post bardzo przydatny, szczególnie dla osób, które nie mają ekspresu.
OdpowiedzUsuńChyba już za późno na trzymanie kciuków, ale mam nadzieję, że poszło Ci dobrze. Ja mam maturę dopiero za rok, ale też się bardzo stresuję, głównie przez nauczycieli, którzy cały czas nam przypominają o tym egzaminie.
Zapraszam także do mnie.
http://akilegna-kib.blogspot.com/2018/05/being-adult-stupidest-dream-of-childhood.html
lubię machiato ale zdecydowanie wolę latte :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wszystkich maturzystów, pamiętam, jak ja się stresowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa piję ostatnio niestety głównie z małą ilością mleczka (bo czarnej nie jestem w stanie :D ) od czasu do czasu capuccino :) Ale ta musi być pyszna!
Pozdrawiam i życzę cudownego dnia!
http://coscudownego.blogspot.com
chętnie wypróbuję, uwielbiam macchiato :)
OdpowiedzUsuńKawę piję jak jestem jako gość u kogoś :) Powodzenia na maturze choć chyba już się skończyły ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Dla mnie jeszcze nie. W środę mam ostatnią - z historii.
UsuńJestem fanką kawy w przeróżnej postaci :) Sama czasem eksperymentuję w domu i bawię się w baristę :) Latte macchiato to moja ulubiona, ale nie pogardzę też innymi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie witam fankę kawy. Rozgość się na blogu. Pozdrawiam serdecznie :-D
UsuńW takim razie witam fankę kawy. Rozgość się na blogu. Pozdrawiam serdecznie :-D
UsuńWygląda bardzo estetycznie :D Moje poczucie piękna zostało na dziś zaspokojone :P
OdpowiedzUsuń