Latte art

Witajcie Kawosze! Kogo nie zachwycają wzory na kawie? To idealny przykład na to, że kawa jest nie tylko napojem, który pomaga nam przetrwać ciężkie poranki, ale także sztuką. Rysowanie mlekiem nie należy do najłatwiejszych. Ale trening czyni mistrza. I może czasem zamiast patrzeć z nostalgią na skomplikowane wzory, warto zacząć od czegoś prostego i stale podnosić poprzeczkę. Dziś przygotowałam dla Was dwa łatwe wzory, które także potrafią cieszyć oko!

Podstawą jest zrobienie espresso (gdy chcemy uzyskać cappuccino) lub podwójnego espresso (gdy wolimy flat white - tak, jak ja 😜).

 Następnie spieniamy mleko dowolną metodą np. ekspres, ręczny spieniacz, spieniacz elektryczny, french press czy nawet wstrząsając w słoiku. Najlepiej nada się mleko o zawartości tłuszczu 3,2 %. Uderzamy kilkakrotnie dzbanuszkiem o blat by pozbyć się większych bąbli powietrza, następnie zataczając koliste ruchy dzbankiem mieszamy mleko by piana była jednolita.

Przechylamy delikatnie filiżankę w swoją stronę. Trzymając dzbanek z mlekiem wysoko nad nią małym strumieniem mieszamy cremę (piankę z kawy). Wykonujemy to przy pomocy kolistych ruchów. Zdradzę Wam w sekrecie, że przy tych wzorach poprawność nie jest taka ważna, więc nie przejmujcie się, jak coś Wam nie wyjdzie. Jest to nie mniej jednak dobry sposób do poćwiczenia przed trudniejszymi wzorami.

Na koniec zbliżamy dzbanek i pokrywamy całą powierzchnię mleczną pianką.

Teraz w grę wchodzą płynne polewy (np. sosy do lodów). Bariści preferują zwykle te z gorzkiej czekolady, ale czemu by nie poszaleć z truskawkową?! Użycie takiej, jaką Wam się tylko zamarzy. Kolejne etapy będą inne dla dwóch wzorów.

W pierwszym rysujemy polewą poziome paski. Musimy to zrobić w miarę sprawnym ruchem, żeby polewa nie zatonęła nam w mlecznej pianie.

Pamiętacie jeszcze szlaczki z przedszkola? Teraz przyszedł czas, żeby sobie je przypomnieć. Za pomocą wykałaczki rysujemy okrągły szlaczek w górę i w dół. Przecinamy tym samym nasze paski, tworząc nowy wzór.

A oto efekt:

Kolejny wzorek należy do moich ulubionych. Jest przy tym genialny w swojej prostocie. Kreślimy polewą krzyżyk na kawie, dzieląc ją na ćwiartki.

Następnie dzielimy ją na kolejne części. Mamy coś na wzór śnieżynki, która dzieli piankę na 8 równych części.

 Za pomocą wykałaczki począwszy od środka, kreślimy „ślimaka".

Całość prezentuje się tak:

Co sądzicie o latte art? Waszym zdaniem kawa ma tylko smakować czy wygląd też jest ważny? Czy napoje mogą być sztuką? Jeśli macie coś, co jest uważane za powszechne, zwykłe, ale dla Was jest to sztuką to podzielcie się tym w komentarzu. Artystyczne duszyczki, łączmy się! ❤️